Do medytacji z kalwaryjskiego Wzgórza – Odpust Znalezienia Krzyża Świętego 10 maja 2020r.

Do medytacji z kalwaryjskiego Wzgórza – Odpust Znalezienia Krzyża Świętego 10 maja 2020r.

Liturgia Słowa – Kalwaryjski Odpust Znalezienia Krzyża Świętego – niedziela 10 maja 2020r.

1. czytanie (Lb 21, 4b-9) Wąż z brązu znakiem ocalenia

Czytanie z Księgi Liczb
W owych dniach podczas drogi lud stracił cierpliwość. I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: «Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny». Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła. Przybyli więc ludzie do Mojżesza mówiąc: «Zgrzeszyliśmy, szemrząc przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od nas węże». I wstawił się Mojżesz za ludem. Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: «Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu». Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy życiu. Oto Słowo Boże.


Psalm (Ps 78, 1-2. 34-35. 36-37. 38 (R.: por. 7b))

Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy

Słuchaj, mój ludu, nauki mojej, *
nakłońcie wasze uszy na słowa ust moich.
Do przypowieści otworzę me usta, *
wyjawię tajemnice zamierzchłego czasu.

Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy

Gdy ich zabijał, wtedy Go szukali, *
nawróceni garnęli się do Boga.
Przypominali sobie, że Bóg jest ich opoką, *
że Bóg Najwyższy ich Zbawicielem.

Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy

Lecz oszukiwali Go swymi ustami *
i kłamali Mu swoim językiem.
Ich serce nie było Mu wierne, *
w przymierzu z Nim nie byli stali.

Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy

On jednak będąc miłosierny *
odpuszczał im winę, a nie zatracał,
gniew swój często powściągał *
i powstrzymywał swoje wzburzenie.

Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy


2. czytanie (Flp 2, 6-11) Chrystus uniżył samego siebie, dlatego Bóg Go wywyższył

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Filipian
Chrystus Jezus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w tym co zewnętrzne uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca. Oto Słowo Boże

 

Aklamacja (J 14, 6)

Alleluja, alleluja, alleluja
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Alleluja, alleluja, alleluja

 

Ewangelia (J 14, 1-12) Ja jestem drogą i prawdą, i życiem

Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę». Odezwał się do Niego Tomasz: «Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?» Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście». Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy». Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: „Pokaż nam Ojca”? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, a nawet większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca». Oto Słowo Pańskie.


Z kazania z kalwaryjskiego Wzgórza – w niedzielę 10 maja 2020r.

Odpust Znalezienia Krzyża świętego.    
Większość z nas w swoim życiu usłyszała o Bogu już we wczesnym dzieciństwie. Mówili nam o Bogu rodzice, dziadkowie, księża, katecheci. Czasami w wyniku tego nauczania, zrobiliśmy sobie obraz Boga jako starego człowieka z brodą, który karze dzieci, gdy są niegrzeczne. W wieku młodzieżowym, może pod wpływem przynależności do wspólnot parafialnych, czy też pielgrzymek, rekolekcji, a może i spotykań z papieżem czy to ze św. Janem Pawłem II, czy z Benedyktem XVI, czy z obecnym papieżem Franciszkiem, przyszedł w naszym życiu taki moment, że wprost zachwyciliśmy  się Jezusem, Jego Ewangelią i wspólnotą Kościoła. A później z różnych powodów dopadł nas może kryzys wiary, który doprowadził do stwierdzenia, że „wierzę w Boga, ale nie wierzę w Kościół”… i powoli coraz bardziej oddaliliśmy się nie tylko od Kościoła, ale także niestety oddaliliśmy się od Jezusa.
Jak więc dzisiaj pomóc sobie i innym uwierzyć w Boga? Co zrobić, aby na nowo, albo też jeszcze mocniej uwierzyć w Chrystusa i w Jego Kościół?
Jezus daje nam w dzisiejszej Ewangelii kilka podpowiedzi. Pierwsza z nich brzmi: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca”. To bardzo ważne słowa wypowiedziane przez Jezusa, skierowane nie tylko do Filipa, ale skierowane także do każdego z nas. Jezus daje nam do zrozumienia, że jeżeli chcemy uwierzyć w Boga i naprawdę zobaczyć jaki jest Bóg, to musimy spojrzeć na Chrystusa, na Jego życie na ziemi, na Jego miłość, dobroć i poświęcenie…,  na Jego ofiarę i śmierć na Krzyżu z miłości do człowieka i dla jego zbawienia…. Jezus stał się człowiekiem, aby pokazać jak kocha Bóg, kim jesteśmy dla Boga, i kim Bóg pragnie być dla nas. Dlatego też powinniśmy jak najczęściej czytać i rozważać Ewangelię. Tak czynił w swoim życiu św. Franciszek z Asyżu: czytał i rozważał Ewangelię, a potem wprowadzał ją w życie naśladując Jezusa Chrystusa. W ten sposób uświęcił swoje życie na ziemi, a potomni nazwali go „drugim Chrystusem”. Jeżeli chcemy wierzyć  Boga i żyć jak wierzący chrześcijanie, to nie wolno nam odrywać wzroku od Jezusa Chrystusa i musimy starać się Go w życiu naśladować! Przeżywając w liturgii Kościoła czas wielkanocny trzeba nam też jeszcze bardziej zachwycić się zmartwychwstaniem Chrystusa i umocnić wiarę w nasze zmartwychwstanie.
Usłyszeliśmy w dzisiejszym fragmencie Ewangelii słowa Jezusa skierowane do uczniów: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym Wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem”. Gdy Jezus mówi Apostołom
o mieszkaniach w domu swojego Ojca niebieskiego, to na zakończenie kieruje do nich jeszcze słowa: „Znacie drogę dokąd Ja idę”. Tomasz jednak pyta: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?”. I wtedy Jezus wskazując na siebie mówi: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”.  To kolejna podpowiedź Jezusa, co należy uczynić, aby wierzyć w Boga?
Jeżeli chcemy wierzyć w Boga, to Jezus nas uczy, że należy iść w życiu Drogą, którą On nam wskazuje…Drogą opartą na Bożych przykazaniach, a szczególnie opartą na tym najważniejszym przykazaniu miłości Boga i bliźniego. Jeżeli chcemy wierzyć w Boga, to Jezus nas uczy, że powinniśmy przyjąć i żyć Prawdą, którą głosi On i  Jego Kościół. A Kościół Jezusa Chrystusa, pod wpływem działania Ducha Świętego, w tych najważniejszych sprawach wiary i moralności, jest nieomylny. Dlatego Jezus zapewnia Apostołów i Kościół: „Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi Mną gardzi”. Jeżeli chcemy wierzyć w Boga, to Jezus uczy nas, że powinniśmy mieć w sobie Jego Życie, a to dzieje wtedy, gdy na co dzień żyjemy w łasce uświęcającej otrzymanej na chrzcie świętym, i przystępujemy do Komunii świętej. Jezus podkreśla w swoim nauczaniu: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata… Jezus też przestrzega: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. I jednocześnie Jezus zapewnia: Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim”.
Dzisiaj na Kalwarii Pakoskiej przeżywamy odpust Znalezienia Krzyża Świętego, choć ze względu na epidemię koronawirusa nie tak uroczyście jak co roku. Historycznie ten odpust nawiązuje do wydarzenia kiedy to Matka cesarza Konstantyna Wielkiego, św. Helena odbyła w roku 324 pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Tam w pustym zbiorniku na wodę, tuż obok Golgoty, znalazła drewniane krzyże – narzędzia wykonywanych egzekucji. Jeden z nich wykazywał cudowną moc uzdrawiania chorych. Uznano więc, że jest to ten sam krzyż, na którym zawisło ciało Chrystusa. Św. Helena podzieliła krzyż Chrystusa na części, aby ofiarować je głównym ówczesnym ośrodkom chrześcijaństwa: Jerozolimie, Rzymowi i Konstantynopolowi. Z czasem krzyż podzielono na wiele drobnych części, aby więcej chrześcijańskich świątyń mogło mieć chociaż małą cząstkę tej relikwii.
W Polsce największa obecnie Relikwia Krzyża świętego znajduje w naszym franciszkańskim Sanktuarium Męki Pańskiej – Kalwarii Pakoskiej. Relikwia Krzyża Świętego została sprowadzona do Pakości w 1671r. z konwentu ojców reformatów z Nowego Miasta Lubawskiego. Ofiarodawcą był Kazimierz Działyński – wojewoda malborski, natomiast Zygmunt Działyński – wojewoda pomorski wraz z żoną Katarzyną ufundowali złoty relikwiarz w postaci krzyża, w którym Relikwia Krzyża Świętego jest przechowywana do dzisiaj.
W przeżywaniu naszej chrześcijańskiej wiary w Boga, bardzo ważne jest naśladowanie Jezusa. Tylko ten kto naśladuje Jezusa może być w pełni uczniem Jezusa, a w przyszłości zostać świętym. W odniesieniu do krzyża, który jest bardzo ważnym symbolem naszej wiary, warto zapamiętać też słowa Jezusa: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. Jako uczniowie Jezusa naśladujmy więc Jezusa dźwigając codziennie swój krzyż, bo „Krzyż jest mocą i mądrością Bożą”. A naśladowanie Jezusa w niesieniu codziennego krzyża jest drogą prowadząca do zbawienia… prowadzącą do Nieba. Amen.
o.R.