Do medytacji z kalwaryjskiego Wzgórza – piątek 03.09.2021r.

Do medytacji z kalwaryjskiego Wzgórza – piątek 03.09.2021r.

Z kazania na kalwaryjskim Wzgórzu – 03.09.2021r. – z okazji rozpoczęcia roku szkolnego.

Nieoceniona wartość ciszy.   
Starsi już o tym wiedzą ze swojego życiowego doświadczenia, że człowiek uczy się nie tylko w szkole, ale uczy się przez całe swoje życie. Dlaczego w życiu nieustannie należy się uczyć? No bo żeby stać się mądrzejszym, lepszym i coś dobrego w życiu osiągnąć, do czegoś w życiu dojść, trzeba w to włożyć bardzo dużo nauki, pracy i wysiłku Każdy z nas otrzymał od Pana Boga rożnego rodzaju talenty i dary, które przez naukę, pracę i wysiłek, mamy w  życiu nieustannie rozwijać, dla dobra swojego i innych. Okazuje się jednak, że nie tylko warto zdobywać wiedzę, ale należy też zdobywać mądrość, która w życiu jest bardzo potrzebna. A życiowa mądrość to szczególnie wiara w Boga, to miłość do Jezusa i do Matki Bożej, to zachowywanie w życiu Bożych przykazań, a więc m.in. pobożny udział w każdą niedzielę we Mszy świętej. Mądrość to dbanie o czystość swojego serca i duszy przez comiesięczną spowiedź świętą i częstą Komunię świętą. Dzięki temu będziemy lepsi, bardziej szlachetni i wartościowi. To człowiek głupi, niemądry mówi, że Boga nie ma i nie trzeba zachowywać Jego Przykazań!
W życiu człowieka na ziemi, także dla każdego ucznia, wielkim skarbem jaki otrzymaliśmy od Boga jest język i słuch. Niestety dzisiaj wielu bardzo źle używa swojego języka. Niektórzy swoim językiem potrafią ranić i zadawać ból. Wiemy ile różnych słów wylewa się całymi potokami ze środków masowego przekazu, z internetu, a także z naszych ust. Jakże często są to słowa pełne wulgaryzmów, hejtu, kłamstwa, za które człowiek nie bierze żadnej odpowiedzialności. Jak bardzo trudno jest dzisiaj ludziom zamilknąć w odpowiedniej chwili, by nie mówić źle!
Dlatego warto zwrócić uwagę i zastanowić się nad wartością ciszy w naszym życiu. Cisza jest nam potrzebna, by wiedzieć, czego warto słuchać, co należy wpuszczać przez uszy i oczy do swojego serca. Cisza jest nam potrzebna, by wiedzieć co należy i warto mówić. Matka Teresa z Kalkuty mówiła: „Cisza daje nam nowe spojrzenie na wszystko. Potrzebujemy ciszy, abyśmy potrafili docierać do dusz. Podstawową sprawą jest nie to, co mówimy, lecz to co mówi Bóg do nas i przez nas”.
Św. Jan od Krzyża napisze, że „pierwszym językiem Boga jest cisza”. A my żyjemy dzisiaj w tak wielkim hałasie i zgiełku, że głos Boga został prawie zupełnie zagłuszony! Nie słyszymy tego co mówi do nas Bóg, bo brakuje nam ciszy! A cisza jest wprost niezbędna, by spotkać i usłyszeć Boga! Dzisiaj wielu wręcz ucieka od ciszy, bo tak się od niej odzwyczailiśmy, że nie potrafimy już w ciszy żyć! Ona staje się dla nas zbyt ciężka. A tymczasem nie da się właściwie pomodlić, jeśli zabraknie ciszy. Potrzebujemy ciszy i milczenia, by połączyć się z Panem Bogiem, żeby Go usłyszeć i na Nim się skupić swoją uwagę. Potrzebujemy ciszy, aby napełnić się Bogiem, aby Panem Bogiem wypełnić nasze myśli, serce, a potem także nasze codzienne chrześcijańskie życie.
Potrzebujemy też ciszy, aby usłyszeć ludzi wśród których żyjemy! Potrzebna jest cisza, aby inni usłyszeli to co my do nich mówimy! Potrzebna jest cisza, aby usłyszeć rodziców i aby rodzice usłyszeli swoje dzieci. Potrzebna jest cisza, by usłyszeć nauczycieli w szkole, którzy przekazują wiedzę. Hałas nie tylko zagłusza to co do siebie nawzajem mówimy, ale on wręcz niszczy i zabija dobre relacje z Panem Bogiem i z naszymi bliźnimi. Szatan posługuje się hałasem i jazgotem, a Bóg jest cichy i w ciszy przemawia…
Kardynał Sarah tak opisuje czasy w których obecnie żyjemy: „Nasz świat już nie słyszy Boga, ponieważ cały czas mówi, z niszczącą prędkością i głośnością, aby tak naprawdę nie powiedzieć nic… W tym piekle hałasu człowiek staje się zdezintegrowany i jest zagubiony. Rozpada się na niezliczoną ilość zmartwień, fantazji i obaw. Aby wydostać się z tych depresyjnych tuneli, rozpaczliwie wyczekuje hałasu, który dostarczy mu pocieszenia. Hałas to zwodniczy, uzależniający i fałszywy środek uspokajający”. Hałas nam w życiu nie pomoże!
Troszczmy się zatem o ciszę w naszym życiu i w naszym otoczeniu, byśmy mogli usłyszeć Boga i siebie nawzajem. Walczmy o tak bardzo potrzebne nam przestrzenie ciszy w naszej codzienności. Bo cisza jest balsamem, który leczy i pomaga w dobrych kontaktach z Panem Bogiem i z ludźmi, szczególnie z tymi najbliższymi w naszych domach i rodzinach.
(o.R.)