Do medytacji z kalwaryjskiego Wzgórza – piątek 30.10.2020r.

Do medytacji z kalwaryjskiego Wzgórza – piątek 30.10.2020r.

Jezus Bogiem Miłosierdzia
Pomimo ograniczeń wynikających w pandemii koronawirusa w naszym kraju, przybyliśmy dziś do tej kalwaryjskiej świątyni, jako ludzie wierzący w Boga. Odłożyliśmy codzienne obowiązki, aby wspólnie na Eucharystii spotkać się z Chrystusem i oddać chwałę Bogu.
Niejedna osoba mogłaby nas dzisiaj zapytać: dlaczego Jezus jest dla ciebie w życiu tak ważny, dlaczego tak ważna jest dla ciebie Eucharystia?  Kim jest dla Ciebie Jezus? Kim dla Ciebie jest Bóg? Jakich odpowiedzi udzielilibyśmy na te zadane nam pytania? Jeżeli byśmy dzisiaj mieli zareklamować innym Jezusa, to jaki przymiot Boży umieścilibyśmy na pierwszym miejscu? Jaki przymiot Boży jest dla nas najważniejszy? Może Wszechmoc Boga, może Boża sprawiedliwość, może Wszechwiedza Boga, a może właśnie Boże Miłosierdzie?
Bóg w którego wierzę jest Miłosierny – jak to niesamowicie brzmi! Bóg jest Miłosierny! Bóg jest mi stanie wszystko wybaczyć! Bóg zawsze czeka na powrót grzesznika! Bóg zawsze wlewa w serce człowieka nadzieję i nigdy człowieka nie przekreśla! Jestem dla Boga kimś bardzo ważnym, bo za mnie posłał swojego jedynego ukochanego Syna na Krzyż, aby mnie zbawić! Czy może być większy dowód miłości Boga do człowieka!? Bóg nasz jest Bogiem Miłosierdzia – to najbardziej wymowny przymiot Boga w którego wierzmy!
W Ewangelii, szczególnie według św. Łukasza, Jezus ukazany zostaje jako Bóg, który nie tylko troszczy się o ciało człowieka, ale przede wszystkim o ludzką duszę. Św. Łukasz będąc lekarzem, zauważył, że Chrystus jest także doskonałym lekarzem duszy, który swoim miłosierdziem leczy serca i sumienia. To Boże Miłosierdzie leczy złamane serca, przywraca pokój, odpuszcza grzechy, daje nadzieję na przyszłość.
Jak bardzo dzisiaj człowiek, a więc i każdy z nas, potrzebuje spotkań z Jezusem, aby doświadczyć w swoim życiu Bożego Miłosierdzia. Doświadczyć Bożego Miłosierdzia, to doświadczyć od Jezusa bliskości, gdy inni się od nas odsuwają, bo np. dopadł nas Covid19, czy jakaś inna choroba duszy, czy ciała. Doświadczyć Bożego Miłosierdzia to spotkać się z Jezusem, który nie wypomina grzechów i krzywd, ale czeka aby przytulić, przebaczyć i ubrać w szatę łaski uświęcającej po Spowiedzi świętej.
Ale doświadczając w swoim życiu Bożego Miłosierdzia, każdy z nas, i to bez wyjątku, ma obowiązek stawać się miłosiernym samarytaninem dla innych. Kiedy obok człowiek potrzebuje pomocy, to na bok muszą odejść animozje, kłótnie, niechęci… a nawet możliwość zarażenia się taką czy inną chorobą, Ja mam obowiązek pomagać innym w każdej sytuacji, bo to przecież wyraz mojej miłości do Boga i do drugiego człowieka oraz wyraz mojej wdzięczności za miłosierdzie, którego doświadczam od Boga w każdej sytuacji, szczególnie tej trudnej.
Wyrazem miłości do Boga są nie tylko liczne odmawiane każdego dnia modlitwy, godziny spędzone na Mszy  św., czy na adoracji Najświętszego Sakramentu, piękne deklaracje i gesty. Ale wyrazem miłości do Boga są także spełniane każdego dnia uczynki pełne miłości i miłosierdzia wobec naszych bliźnich. Jezusa nie będą interesowały nasze usprawiedliwienia, że przeszliśmy w naszym życiu obojętnie wobec kogoś kto potrzebował pomocy, bo mieliśmy przecież tyle zajęć, planów i spotkań. Nieważne będzie, że byliśmy zmęczeni, zapracowani i mieliśmy swoje zmartwienia. Najważniejsze dla Jezus będzie, czy w każdej sytuacji gdy ktoś potrzebował pomocy zatrzymaliśmy się, tak jak ten ewangeliczny samarytanin, by pomóc drugiemu człowiekowi, szczególnie w czasie jego choroby i cierpienia.
Pamiętajmy, że jeżeli na co dzień szukamy Bożego Miłosierdzia, to sami bądźmy też miłosierni. Jeżeli chcemy, aby Bóg nam okazywał miłosierdzie i przebaczał nam nasze winy i grzechy, to przebaczajmy je także naszym bliźnim. Jeżeli pragniemy, aby Bóg Miłosierny dawał nam w życiu kolejną szansę, to dajmy też szansę na poprawę naszym bliźnim, którzy nas skrzywdzili, zdradzili, czy zranili. Bądźmy na co dzień świadkami miłosierdzia wobec naszych bliźnich, aby miłosierdzie Boże stało się także naszym udziałem. Amen.
(o.R.)