Światowy Dzień Ubogich – w Kościele katolickim święto obchodzone w XXXIII Niedzielę Zwykłą, wypadające pomiędzy 13 a 19 listopada. Zostało ustanowione w listopadzie 2016 roku przez papieża Franciszka w Liście Apostolskim Misericordia et Misera, napisanym na zakończenie Nadzwyczajnego Jubileuszowego Roku Miłosierdzia.
Po raz pierwszy obchodzono ten dzień 19 listopada 2017 roku, pod hasłem „Nie miłujmy słowem, ale czynem”.
Hasłem tegorocznego 5. Światowego Dnia Ubogich (14.11.2021) są słowa, jakie Pan Jezus wypowiedział w domu Szymona Trędowatego „Ubogich zawsze macie u siebie”.
Potrzebujący to osoba, która doświadcza braku i boryka się z trudnościami. Dziś takim brakiem jest między innymi samotność, czyli potrzeba drugiej osoby. Światowy Dzień Ubogich to doskonała okazja, aby pokazać bezdomnym, samotnym i potrzebującym, że mogą liczyć na pomoc innych osób.
„Jesteśmy wezwani do odkrycia w ubogich Chrystusa, do użyczenia im naszego głosu w ich sprawach, ale także do bycia ich przyjaciółmi, słuchania ich, zrozumienia ich i przyjęcia tajemniczej mądrości, którą Bóg chce nam przekazać przez nich. Nasze zaangażowanie nie polega wyłącznie na działaniach albo na programach promocji i opieki. To, co porusza Duch, nie jest nadmiarem aktywizmu, ale przede wszystkim uwagą skierowaną na drugiego człowieka, uznaniem go za jedno z samym sobą” – pisze papież Franciszek w specjalnym orędziu na 5. Światowy Dzień Ubogich.
W tym roku Ojciec Święty zwraca uwagę na „nowe formy ubóstwa”, takie jak migracje, utrata pracy, samotność, kryzysy psychiczne, choroby, cierpienie oraz wiele innych, których być może na pozór nie dostrzegamy i nie zdajemy sobie sprawy z ich ważności. Papież Franciszek przypomina, że każdy z nas może pomóc, zarówno poprzez zaangażowanie, jak i wskazanie profesjonalnych form pomocy. – Ubodzy, żyjący w rozmaitych warunkach i na wszystkich szerokościach geograficznych ewangelizują nas, ponieważ pozwalają nam odkryć, w sposób zawsze nowy, najbardziej naturalne rysy twarzy Ojca. Oni mogą nas wiele nauczyć. Oprócz uczestnictwa w sensus fidei, przez własne cierpienia znają Chrystusa cierpiącego. Jest rzeczą konieczną, abyśmy wszyscy pozwolili się przez nich ewangelizować. Nowa ewangelizacja jest zaproszeniem do uznania zbawczej mocy ich egzystencji i do postawienia jej w centrum drogi Kościoła – zaznacza.