Do medytacji z kalwaryjskiego Wzgórza – poniedziałek 31.05.2021r.

Do medytacji z kalwaryjskiego Wzgórza – poniedziałek 31.05.2021r.

Z kazania na kalwaryjskim Wzgórzu – święto Nawiedzenia NMP – 31.05.2021r.
Wiara w Boga w życiu Maryi i św. Elżbiety
Wczoraj przybliżyliśmy sobie postać św. Franciszka z Asyżu, by zobaczyć w jaki sposób Bóg umacniał w nim wiarę i pomagał mu prowadzić życie zgodne z wyznawaną wiarą.
Dzisiaj w święto Nawiedzenia NMP słuchając Ewangelii, widzimy radość i szczęście Maryi i św. Elżbiety, które wypływają z ich doświadczenia wiary w Boga, z bliskości Boga w ich życiu oraz z ich wspólnego rodzinnego spotkania.
Pan Bóg objawia się człowiekowi szczególnie wtedy gdy człowiek w Niego bardzo wierzy, gdy Bogu ufa i Bogu zawierza swoje codzienne życie. Gdy Maryja nawiedza Elżbietę w jej domu, to Jej krewna wypowiada do Matki Jezusa słowa pochwały związane właśnie z Jej wiarą w Boga: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”. Maryja uwierzyła w to, co Bóg powiedział Jej przez Anioła Gabriela, choć po ludzku było to nie do przyjęcia. Dlatego z ust Maryi padają słowa hymnu uwielbienia Boga za Jego wielkość. Maryja odczuła w nieprawdopodobnie mocny sposób, co to znaczy, że Bóg objawia swoją wielkość pośród ludzi. Maryja przekonała się, że Bóg będąc Kimś wyjątkowym i wielkim, równocześnie pragnie być bardzo blisko człowieka. Odczuła wtedy tę bliskość Boga, jak nikt inny na ziemi, bo przecież w Osobie Jezusa Chrystusa nosiła w sobie samego Boga! My dzisiaj widząc wielkość Boga, możemy również poczuć Jego bliskość, szczególnie gdy przychodzimy na Eucharystię i przystępujemy do Komunii świętej. Wdzięczni Bogu za otrzymaną łaskę wiary oraz za możliwość noszenia w sobie Boga, powinniśmy również często uwielbiać Boga w swoich modlitwach!
Ale czytając Ewangelię słyszmy nie tylko o podziwie Elżbiety dla wiary Maryi i Jej zaufania do Boga. Słyszymy również o fakcie, że mąż Elżbiety Zachariasz nie uwierzył, że Bóg może i w jego życiu dokonać tego, o co modlił się ze swoją żoną przez wiele lat. Wydawało mu się, że jest już za późno na potomstwo, stracił nadzieję i zachwiał się w wierze. On zapewne wierzył w Boga, ale w tej życiowej sytuacji słysząc, że jego żona pocznie dziecko, nie potrafił już tak do końca uwierzyć, że u Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Postawa Zachariasza jest przykładem tego, co dzieje się z człowiekiem, który mimo, że wierzy w Boga, to jednak nie potrafi uwierzyć we wszechmoc i pomoc Boga. Taki człowiek często staje się w swoim życiu „niemy”, nie potrafi innym mówić o Bogu, na temat Boga zaczyna w swoim życiu milczeć. Maryja, która uwierzyła w Boga całym swoim sercem, która zawierzyła Bogu bezgranicznie, nie tylko mówi o tym czego doświadczyła od Boga, ale wprost wielbi Boga za to wszystko, co zaczyna spełniać się w Niej samej i czego w Jej życiu dokonuje ten wielki, a zarazem bliski i kochany Bóg.
Zwróćmy też dzisiaj uwagę na niezmiernie ważną sprawę, w życiu każdego człowieka, jaką jest radość. Bardzo często radość człowiekowi sprawia fakt, że zrealizował  zamierzony cel, że osiągnął to czego pragnął i do czego dążył, że odniósł sukces. Dzisiejsza Ewangelia ukazuje, że Maryję i Elżbietę napełnia szczęściem i radością, ich wzajemne rodzinne spotkanie. To właśnie w rodzinnych spotkaniach człowiek powinien nauczyć się i zrozumieć, czym jest prawdziwa radość i szczęście. Wzajemne uśmiechy, czułe słowa rodziców kierowane do dziecka i do siebie, wspólna zabawa, wspólna realizacja zamierzeń, osiąganie coraz to nowych wyznaczonych celów, to najlepsza szkoła radości, w której rodzice są pierwszymi i najważniejszymi nauczycielami. Ale w tej wzajemnej dobrej rodzinnej relacji Maryi i Elżbiety trzeba zauważyć, że źródłem ich radości i szczęścia jest także ich wiara i miłość do Boga. Największym szczęściem w ich rodzinie jest obecność Boga – Jezusa Chrystusa! Duch Boży napełnia Elżbietę i wydaje ona radosny okrzyk uwielbienia Boga. Radość Elżbiety podejmuje także Matka Jezusa, która wyśpiewuje hymn uwielbienia: „raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim”. Źródłem radości i szczęścia Maryi i Elżbiety jest fakt, że Bóg jest obecny w ich życiu i działa w ich życiu. One Boga kochają i w Bogu pokładają całą swoją nadzieję.
Widzimy więc, że radością dla człowieka nie może być tylko ten świat, jego bogactwa, czy też życiowe sukcesy. Nie wystarczy nawet najlepsze domowe ognisko rodzinnej miłości. Człowiekowi do pełni radości i szczęścia potrzebna wiara w Boga i Jego bliskość! Dlatego módlmy się codziennie, aby nasze rodziny były silne Bogiem, a wtedy w domach będzie więcej radości i szczęścia! Amen.
(o.R.)